Sprzedaż impulsowa
Czyli zakup w ostatniej chwili dokonywany przez klienta pod wpływem bodźca, najczęściej wzrokowego. Jest to dla sprzedawcy zadanie trudne do osiągnięcia w gąszczu konkurencyjnych reklam i ofert. Dlatego do walki o klienta wkracza zmysł zapachu. Okazuje się, że zmysł ten skutecznie odbiera „informację handlową”. Zapach, w tym przypadku kawy, w markecie? Jak najbardziej, ponieważ najczęściej kojarzy się z domem, ciepłem, relaksem i poprawą nastroju. Reasumując, kawa w markecie lub w drodze do domu po udanych zakupach to kusząca propozycja.
Po co wizualizacja?
Wprowadzenie nowego produktu na półkę, jest dość proste. Formy promowania produktu w postaci grafik, plakatów, flag i całego arsenału środków przekazu, i gotowe. W przypadku automatu z kawą sprawa wygląda bardzie skomplikowanie. Wcześniej wymienione metody promocji jak najbardziej lecz ekspres trzeba gdzieś postawić i musi to wyglądać. W tym momencie wkraczamy my. Analizujemy wiele czynników, ergonomię, bezpieczeństwo, wygodę, możliwości techniczne, a także estetykę. Przy tym ostatnim skupia się klient więc staramy się żeby nasze wizualizacje oddawały jak najwięcej. To wszystko pozwala uniknąć wielu błędów a tym samym niepotrzebnych kosztów. Wdrożenie z wizualizacją pozwala uruchomić akcje informacyjną, zanim owe wdrożenie nastąpi. Fotorealistyczne rendery są doskonałym materiałem w kształtowaniu funkcji produktu (więcej: produkt [marketing]).
